czwartek, 5 kwietnia 2012

Nazwa "Huragan" zobowiązuje

6 dni temu...

Piątek. Aleksandrów Łódzki. Zaraz po przyjeździe weszłyśmy na salę, na której rozgrywał się właśnie mecz naszych przeciwników (Bydgoszcz vs Aleksandrów). Cała sala Aleksandrowskich kibiców, robiących hałas na całą szkołę, gwizdy, wrzaski było dość kulturalne. Mecz skończył się wygraną Aleksandrowa. Zdałyśmy sobie sprawę, że mamy dobrych przeciwników, ale nadal to my byłyśmy faworytem. Zatrzymaliśmy się w najładniejszym hotelu w jakim kiedykolwiek byliśmy. Trzyosobowe pokoje z telewizorem, mnóstwem luster, łazienką wyposażoną w suszarkę do włosów i śmieszne czepki pod prysznic. Potem kolacja, rozpakowywanie się i napady głupawki, dzięki którym dotrwałyśmy do dnia następnego.

Sobota. Wyspane i wypoczęte zjadłyśmy śniadanie, zrobiłyśmy porządek ze sobą i pokojem i czekałyśmy na pierwszą na tym turnieju odprawę. Trener przekazał nam cenne wskazówki, a my (ja na pewno) lekko się spięłyśmy, nie mogąc doczekać się pierwszego gwizdka. 12.00- Bydgoszcz. Pewne siebie zagrałyśmy swoje, kończąc pierwszą kwartę wynikiem 34 do 7. Rozgrywałyśmy skuteczne akcje i miażdżyłyśmy przeciwnika niezawodną kontrą kończąc mecz wygraną- 90:63, a więc już na 100% wychodzimy z grupy, jutro miało się okazać na którym miejscu. Za dobrą grę, dostałyśmy cukierki od pana kierowcy (po 4 na łebka) i resztę dnia spędziłyśmy na oglądaniu filmów i rozmowie.
Niedziela. Odprawa i jeszcze większa sraczka. Mecz z gospodarzem przy dopingu całej sali, nie należał do łatwych. Aleksandrowska drużyna goniła nas przez cały mecz, ale ani razu nie objęła prowadzenia. Nie poddawały się do samego końca, a i my nie dałyśmy się tak łatwo przegonić. Fakt że miałyśmy złe momenty, ale mimo wszystko pokazałyśmy pazur, nie tylko na boisku ale i na ławce. Przekrzyczałyśmy wszystkich znajdujących się w sali, mobilizując i dając "kopa" tym grającym. Do jednym z najbardziej stresujących momentów, należały 3 trójki po kolei, po których stopniała nasza przewaga. Ostatecznie bardzo rozemocjonowane, ale z zimną głową zakończyłyśmy ćwierćfinały wygraną 71:63.

Nie obyło się oczywiście bez nagród- Sylwia Bujniak otrzymała MVP turnieju, a Karolina Poboży i Monika Radomska wyróżnienie za najlepsze zawodniczki drużyny. Gratulacje!

Czwartek. Cały czas z bananem na twarzy, cieszymy się z ćwiartków, nie mogąc się doczekać połówek. Jeszcze 8 dni. Przygotowania idą pełną parą.

Chętnych, głodnych emocji i skorych do kibicowania mieszkańców Wołomina, cała drużyna " uks Huragan Wołomin" serdecznie zaprasza na półfinałowy turniej Mistrzostw Polski juniorek, który odbędzie się w dn. 13-15.04 na terenie huraganowskiego Ośrodka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz